Niewiedza Czwartek, Lu 3 2011 

Stąpam po obcej ziemi

Dotykam dzikich uczuć płomieni

Wkradam się na Twej historii karty

Chociaż nie wiem czyś jest tego warty

Lecz w tym życia tajemnica

By nieznanym się zachwycać

W ciszy łaknąć słów

I dotykiem szukać snów

Nie odkrywać nic do końca

I wędrować w stronę słońca

Źdźbło niewiedzy w polu marzeń

Niechaj rośnie by je chronić

By nie niszczyć wrażeń

By co złe zasłonić

Opiera się i namydlona Poniedziałek, Sty 10 2011 

Przezroczysta kula poetycko dryfująca na falach wiatru. Delikatne, cienkie i transparentne ściany rozszczepiają światło, pozwalając podziwiać wszystkie kolory tęczy. Linia horyzontu odbijającego się krajobrazu przyjmuje kształt elipsy, tworząc magiczną panoramę. Tak się można zachwycić nad tą małą, mydlaną banieczką, że można wyjść jak słynny Zabłocki. Na mydle. A to z niego ta bańka spłodzona…

Odpowiedni roztwór o nieszkodliwym pH (zbyt kwaśny lub zasadniczy przyniesie pecha), rurka albo taka zabawka z kółeczkami i… dmuchamy, składając usta w dziubek, jak większość lasek na naszej-klasie i facebooku. Trochę to idiotyczne, ale jeśli nikt nie robi nam zdjęcia, to można się chwilę powydurniać, bez obawy, że kompromitująca fotka wycieknie po łączach i zaplącze się w sieci.

Byle nie za mocno w to chuchnąć. Konkretnie, śmiało, ale bez przesady. To nie zawody w pluciu na odległość, ani też czyszczenie okularów/lusterek oddechem. Z wyczuciem.

Delikatny, jak lekki powiew wiosennego wiatru, przesycony dwutlenkiem węgla (ach, te pęcherzyki płucne!) wydech w rurkę (czy co tam się do tych kulek znalazło) i nietrwałe dzieło sztuki w powietrzu! Unosi się w przestworza, migocze różnorodnymi barwami, lekko płynie na tle nieba (lub sufitu). Chwila, ale jaka piękna! I jak rozmarzyć się można…

Szpila. Tips na paznokciu. Cokolwiek. Wystaje to kłuje, wbić się może. I nagle z pięknej bańki kilka kropel spadających z prędkością nadaną przez siłę grawitacji. Po uroczej kulce zostało wspomnienie. Można utworzyć kolejną, równie piękną, ale… to już nie będzie ta. I chociaż znowu będzie zachwycać i się mienić, to jednak wspomnienie tej pierwszej zostaje. A gdy zbyt intensywnie się dmucha, to jeszcze się jakiejś astmy można nabawić…

Żeglarz Poniedziałek, Sty 10 2011 

Dryfujesz po mgle

Samotny żeglarz

Na tratwie z marzeń

Budować chcesz

Nową łajbę

Z nagich wyobrażeń

Już na horyzoncie statek

Widmo twoich wspomnień

Choćbyś zachłysnął się

Ich czarem

Nigdy nie zapomnisz

Choć widzisz go

I uśmiech na twarzy kapitana

Teraz jesteś rozbitkiem

W snach uwikłanym

To fala cię zniosła

Złudne uniesienie

Błądzisz po oceanie myśli

Między nadzieją

A zwątpieniem

La bella vita! Poniedziałek, Gru 13 2010 

Kroczyć na cienkiej linie

Nad przepaścią życia

Z głową iść w chmurach

Słońcem się zachwycać

.

Wspinać się po stromych zboczach

Wbijać palce w ostre skały

Zachwycać się miastem po nocach

Przymykać oczy

By złego nie widziały

.

Kochać i szanować

Z wiatrem tańczyć walca

Na fundamentach marzeń budować

Z dziecka uśmiechem

I mądrością starca

.

Uczuć nie ukrywać

I nie szukać w nich logiki

W snach i na jawie bywać

Za głos gorącego serca

Wytrawny toast wznieść i wypić

 

Minione Piątek, List 26 2010 

Nie żałuję żadnej z chwil

Ogień w sercu wciąż się tli

W niespokojnym śnie

Pogrążałam się

Coraz głębiej

I w otchłani myśli ciemniej

Zanurzałam się w wspomnieniach

Z poprzedniego życia

Choć nie widzę cię

Choć marzenie już bezbarwne jest

Obraz zamazuje się i zmienia

Już niepamięć chwyta

W zimne dłonie

Umysł płonie

Ogień myśli konsumuje

Bez wyobrażenia z błędem

Świat na nowo dziś buduję

 

Scena piąta Niedziela, Wrz 12 2010 

Akt pierwszy

Scena piąta- Marzycielka

Życie prześpisz. Pobudka, koleżanko! Aż tak ślepa jesteś? Łamiesz serca dookoła, a sama się zadręczasz.

Tak, tak, żyj dalej w świecie marzeń. Zjawi się księciu na rumaku, co będzie ci cytował Szekspira. Tak, i będzie trzymał cię za rękę w każdym momencie, przytulał przed snem i szeptał do ucha, gdy będziesz zasypiać. Taaa… A na pewno będzie wrażliwy i doceniał sztukę i inne twoje wymysły… Na jakim ty świecie żyjesz?

To, że twoje prababki były wierne jednemu przez całe życie, nie znaczy, że ty też masz być. Czasy się zmieniły. W jakiej ty, do cholery, epoce żyjesz?

Ty za twardo stąpasz po ziemi. Nie wierzę, że jesteś aż tak miękka w środku.

Nie czekaj, bierz, co przynosi ci życie. Ależ bierzesz? A to ciekawe… Przeganiasz każdego…

A rób co chcesz, jak jakimś cudem się ktoś taki zjawi, daj znać.

Bo jak kochać, to księcia.

.

A.- sorki, że cytuję tu nasze rozmowy 😉