Akt pierwszy

Scena trzecia- Miłość

„Miłość to uczucie głupie- zaczyna się na ustach, a kończy na dupie”.

Miłość uskrzydla. Lataaaaam… Bum! Ała. Boli miejsce, gdzie kończy się kręgosłup, ta zewnętrzna tylna część miednicy.

Oddech płytszy, puls przyspiesza, szereg reakcji psycho-chemicznych w organizmie. Wyluzuj. To tylko fenyloetyloamina. Wiesz, różnorodność genetyczna, feromony w pocie- dlatego akurat ten. No, tak mówią naukowcy.

Obsesja. Psychoza maniakalno depresyjna- ooo! Gapi się! Euforia. Pisk w mózgu. Nie, nie gapi się. Prozac proszę, mam depresję.

Schizofrenia. Wszędzie go widzisz. Wszędzie go słyszysz. Głosy w twojej głowie, omamy. Mięsień poprzecznie prążkowany serca ci KAŻE. Tak, to schizofrenia.

Osobowość borderline. Ty, zawsze roześmiana, zawsze wesoła, zawsze inteligentna. W jednej chwili głupiejesz, smutniejesz i jesteś swoim odbiciem w krzywym zwierciadle. Do psychiatry, won mi stąd.

Zaburzenia kompulsywne. Żyjesz miłością. Nic nie jesz- karmisz się szczęściem. Naraz chce ci się nim wymiotować. Anoreksja, bulimia- nieważne, do psychologa, jazda.

Bezsenność. Nie śpisz. Snujesz durne marzenia z nim związane. Rano dętka. Zombie z podpuchniętymi oczami.

Fobia. A co jeśli mnie odrzuci? Kurde… Zabiję się… Nie, nie zabiję się. Będzie mi smutno. Zrobie z siebie kretynkę… Lecz się, dziewczyno.

Nerwica natręctw. Jeśli zrobię tak, jego reakcja będzie taka. Nie, może postąpić właściwie w ten sposób… Albo nie. W inny. Albo… O rany…

Objaw błędnego koła. Jeśli się nie odezwę, on też się nie odezwie. Jeśli się nie odezwie, ja też się nie odezwę. Jeśli…

Zakupoholizm. Tak, w tej bluzeczce go uwiodę… Ale do tej bluzeczki przyda się ten naszyjnik… Ale zaraz, to już dokompletuję kolczyki… Hm… może jeszcze ta apaszka pod kolor? Ups… co się stało z moją wypłatą?

Pochwica… Ok., te zaburzenie psychiczne może sobie podarujmy…

Miłość to największe z nieszczęść. Miłość rani.

Miłość się kończy. Miłostki się kończą. Miłość umiera…

Guzik prawda. Miłość zawsze jest, była i będzie. Nigdy się nie kończy, przybiera tylko inną postać i uczy czegoś innego…